Dezodorant zamiast mydła – warszawska rzeczywistość
Nie, nie będzie o braku higieny w komunikacji… chociaż robi się coraz cieplej i owłosione pachy współpasażerów będą dostarczać wrażeń. Rzecz będzie o czystości w szerszym kontekście. Spotkaliście na swojej drodze osoby, które zamiast się myć, używają dużej ilości pachnideł? Najlepsze ubrania i perfumy nie zastąpią mydła. Ad rem.
Trzy lata temu zakończył się kosztowny remont placyku przy najpopularniejszym warszawskim deptaku. Mowa oczywiście o Chmielnej.
Posadzono berberysy w odmianie Atropurpurea nana, tawuły japońskie, trzmieliny Fortunea i kosodrzewina. W sumie posadzono 582 krzewów. Całość została efektownie podświetlona, a wokół postawiono nowe latarnie. Cud, miód i orzeszki w czekoladzie.
Wczoraj wieczorem nasz czytelnik przystał nam zdjęcie najbliższej okolicy skwerku. Ponieważ obraz mówi więcej niż 1000 słów, sami zobaczcie jak wygląda jedno z najczęściej uczęszczanych przez turystów miejsc, nasza wizytówka:
Pięknie, prawda? Po co robimy remonty za grubą kasę, jak nie stać nas na sprzątanie czy dodatkowe kosze na śmieci.
Czekamy na więcej zdjęć z brudnych, reprezentacyjnych warszawskich miejsc. Jeśli takie posiadacie, chętnie je zamieścimy.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.